Globalny system badania, monitorowania i prognozowania aktywności burzowej powstaje na Uniwersytecie Jagiellońskim. System będzie na bieżąco śledził wyładowania elektryczne powstające podczas burz na całym świecie. Już za pół roku będą gotowe trzy stacje odbiorcze – w Polsce, w Australii i Brazylii. Docelowo ma ich być kilkanaście.
Monitoring burz w każdym zakamarku świata jest możliwy dzięki obserwacji fal o ekstremalnie niskich częstotliwościach. „Fale ELF (o częstotliwości od 3 do 3000 Hz) są emitowane tylko przez burze i są nie do pomylenia z żadnymi innymi falami” – wyjaśnia dr Andrzej Kułak z Obserwatorium Astronomicznego UJ, lider projektu.
Fale z zakresu ELF rozchodzą się bez strat na wielkie odległości (nawet do 40 tys. km). Dlatego za pomocą jednego zaledwie odbiornika zbudowanego przez Polaków można będzie zebrać informacje o wszystkich burzach, jakie mają miejsce na świecie.
„Na razie można dokonywać tych pomiarów z dokładnością do kilkuset kilometrów, ale w docelowym systemie, kiedy rozmieścimy odbiorniki w kilku miejscach w różnych częściach świata, ograniczymy zakres błędu do zaledwie kilkudziesięciu km, co jest wynikiem wystarczająco dokładnym” – mówi dr Kułak.
Do tej pory w systemach pomiarów burz używano fal VLF o zakresie 3-300 KHz i o skutecznym zasięgu ok. 300 km, a także fal pomocniczych VHF, o zakresie 30-300 MHz, których zasięg pomiaru nie przekracza kilkudziesięciu kilometrów. Ze względu na ograniczony zasięg fal, dla dokładnego monitoringu burz konieczne było gęste rozmieszczenie stacji odbiorczych. Na niektórych terenach – na oceanach czy na pustkowiach – burze w ogóle nie mogły być obserwowane.
„System ma pewne zalety, których nie miały dotychczasowe projekty. Dzięki niemu będzie możliwy pełen monitoring aktywności burzowej planety, niezależnie od położenia najbliższej stacji pomiarowej. W systemie tym nie będzie stref martwych, a zarówno małe, jak i wielkie centra burzowe będzie można obserwować w czasie rzeczywistym” – zapowiada lider projektu.
Dodaje, że system monitorowania aktywności burzowej będzie miał wiele zastosowań: dane o centrach burzowych będzie można wykorzystywać w modelach prognoz pogody. Dzięki niemu będzie również można sporządzać alerty o centrach burzowych i niebezpiecznych zjawiskach konwekcyjnych. System będzie dostarczał również istotnych danych dotyczących funkcjonowania globalnego obwodu elektrycznego.
„Za pół roku będą gotowe trzy stacje odbiorcze w odległych od siebie punktach Ziemi – w Polsce w Australii i Brazylii. Wtedy będziemy mogli przekonać się, jaka jest jakość systemu. Docelowo chcemy projekt skończyć w ciągu następnych 3 lat. Do tego czasu chcielibyśmy zbudować kilkanaście stacji na różnych kontynentach” – deklaruje dr Kułak.
Po utworzeniu sieci informacji o burzach, twórcy systemu chcą te informacje sprzedawać. „Będą nimi na pewno zainteresowane centra meteorologiczne specjalizujące się w sporządzaniu prognoz pogody o zasięgu globalnym czy kontynentalnym. Podejrzewamy, że naszym projektem może zainteresować się kilkadziesiąt podmiotów w skali świata” – dodaje.
System jest teraz przedmiotem zgłoszenia patentowego, a dalsze badania nad nim są prowadzone na Wydziale Fizyki Astronomii i Informatyki stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Promocja projektu współfinansowana jest przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, a wspiera ją krakowskie CITTRU.