Oczekuje się, że do roku 2009 dwie firmy będą produkować w USA podstawowe samochody sportowo-użytkowe, pokazane na Detroit Auto Show.
W Chinach powstają niemal wszystkie rodzaje produktów, jakich używamy, ale jak do tej pory lista ta nie obejmowała samochodów – powodem były wysokie koszty wejścia na ten rynek. Rozbudowane i surowe przepisy dotyczące ochrony pasażerów w przypadku zderzenia oraz emisji spalin pilnowały, by ten stan rzeczy nie uległ zmianie. I faktycznie, Japończycy i Koreańczycy musieli być obecni na rynku amerykańskim przez wiele lat, zanim w końcu ugruntowali swoją pozycję.
Grupa Hunan Changfeng Motor wprowadzi na rynek, także w przyszłym roku, Liebao CS7, niewielkiego, czterodrzwiowego sedana, którego także pokazano w Detroit.
Ale do końca tego roku, jeden z chińskich producentów planuje rozpocząć sprzedaż podstawowego samochodu sportowo-użytkowego (SUV) i pickupa za pośrednictwem Chamco (China America Cooperative Automotive), firmy dystrybucyjno-inżynieryjnej. Zaś w przyszłym roku Grupa Hunan Changfeng Motor zapowiada wprowadzić na rynek podstawowy samochód sportowo użytkowy Liebao CS6, niewielki czterodrzwiowy sedan Liebao CS7 i mały minivan Kylin.
Obie firmy ogłosiły plany swoich działań na terytorium Ameryki Północnej podczas Detroit Auto Show, gdzie mogły ogłosić je możliwie największej liczbie zainteresowanych.
Przewodniczący Changfeng, Li Jianxin nie podał żadnych konkretów na temat dokładnego terminu rozpoczęcia sprzedaży przez firmę ani potencjalnej sieci dealerskiej.
Changfeng pragnie wnieść ducha Olimpiady w Pekinie, ‘Jeden świat, jedno marzenie’ do naszej przyszłej obecności na rynku północnoamerykańskim – stwierdził Jianxin. Najwyraźniej atrakcyjność produktów firmy Changfeng będzie polegać głównie na ich cenie. Reklamując swój SUV, firma faktycznie starała się zaoferować coś więcej niż tylko standardowe osiągi, choć chyba co nieco zostało utracone w tłumaczeniu: Gen dzikości. Silnik VM przynosi Wam od dawna oczekiwany szok.
Ceny nie podano, ale czterocylindrowe silniki gazowo-dieslowskie mają zapewnić zużycie paliwa rzędu 7,9 l/100 km. Jednym z dwóch strategicznych partnerów Changfeng jest Bosch, zaś duża część wykorzystywanej przez Changfeng technologii pochodzi od Mitsubishi Motor, z którą to fi rmą Changfeng współpracowała przy produkcji Liebao Feiteng i Pajero iO, sprzedawanego tylko w Chinach. A jeśli zastanawiacie się, jak długą drogę pokonała Changfeng w ciągu ostatnich 50 lat, weźcie pod uwagę fakt, że została założona w roku 1950 jako 7319 fabryka Ludowej Armii Wyzwoleńczej.
Chamco idzie inną drogą, łącząc siły z ZXAuto, chińskim producentem samochodów. Tom Del Franco, dyrektor ds. produkcji w Chamco, porównał swoją koncepcję wprowadzania chińskich samochodów do USA do sposobu, w jaki legendarny importer samochodów, Max Hoffman, wprowadził w latach pięćdziesiątych niemieckie samochody na rynek amerykański.
Max Hoffman wprowadził Mercedesa za pośrednictwem Studebakera – powiedział.
Chamco mówi o swoich planach znacznie bardziej otwarcie niż Changfeng. W tym roku chce podpisać umowy ze 150 dealerami w USA, 24 w Meksyku i 50 w Kanadzie. Przedstawiciel firmy nie powiedział, z iloma dealerami zawarto już umowy, ale podobno z większością osiągnięto porozumienie.
I nie obraża się, gdy powiecie mu, że oba pojazdy oferowane przez firmę to nic wymyślnego.
Nasza technika nie byłaby konkurencją dla Niemców, Japończyków i Amerykanów, ale pojazdy są sprawdzone i pewne – dodaje. Po zajęciu w nich miejsca, autor tego tekstu miał wrażenie, że siedzi w czymś, co mogłoby być ciężarówką lub SUV-em Toyoty jakieś 20 lat temu. Samochody są raczej podstawowe i niewyrafinowane, napędza je ten sam czterocylindrowy silnik o mocy 150 KM. Ale ich cena będzie wynosić 16.000 do 20.000 dolarów – o wiele mniej, niż dzisiejsza cena porównywalnych pojazdów Toyoty. Cena przyciągnie osoby kupujące samochód po raz pierwszy lub drugi, stwierdził Del Franco.
Obecnie, oba pojazdy – SUV znany jest w Chinach pod nazwą Punktu Zwrotnego, a pickup jako Wielki Tygrys – otrzymają nowe nazwy pod kątem amerykańskiego rynku. Przechodzą proces „homologacji” u Steve’a Saleena, dobrze znanego z modyfikacji samochodów wyczynowych. Homologacja to proces przygotowywania pojazdów do sprzedaży na rynku amerykańskim, na którym obowiązują surowe przepisy dotyczące emisji spalin i zachowania w momencie zderzenia.