Ostatnio coraz więcej uwagi poświęca się problematyce energii odnawialnych, zagrożeń dla środowiska wynikających z nadmiernej eksploatacji kończących się zasobów paliw kopalnych i poszukiwaniom nowych, alternatywnych rozwiązań. Sięgając do wnętrza ziemi, przez stulecia mogliśmy zaspokajać potrzeby naszej cywilizacji. Czy nadchodzące lata rzeczywiście położą temu kres?
Elektrownie wodne. Elektrownie wiatrowe. Kotłownie zasilane biomasą. Ogniwa fotowoltaiczne wykorzystywane na szeroką skalę. I energetyka jądrowa… Wszystkie wymienione tutaj metody związane są z powierzchnią naszej planety, otoczeniem zewnętrznym. A przecież złóż energii – tej odnawialnej – można nadal szukać pod ziemią. Energia geotermalna, bo ją mam tutaj na myśli, jawi się jako interesująca alternatywa, i to nie tylko dla niewielkich gospodarstw domowych nastawionych na pozyskiwanie energii z tzw. pomp ciepła. Funkcjonują zakłady energetyczne, dostarczające zarówno prąd, jak i ciepłą wodę na potrzeby relatywnie dużych osiedli i skupisk ludzkich. Czy warto zatem kierować nasze wysiłki na opracowywanie coraz nowszych urządzeń, skuteczniejszych wymienników ciepła, materiałów zapewniających lepszą izolację, także termiczną? Warto, jak w każdej dziedzinie życia, w której ciągły postęp i rozwój są gwarancją bezpieczeństwa – nie tylko energetycznego…
W trakcie pisania niniejszego tekstu naszła mnie refleksja, iż tytułowa podróż do wnętrza nie odnosi się jedynie do „wnętrza ziemi”. Całe nasze pismo skierowane jest na odkrywanie wnętrza: analizowanie konstrukcji, poszukiwanie nowych rozwiązań mechanicznych kryjących się pod powłoką aparatów i urządzeń – pomijając oczywiście te aspekty, które dotyczą „designu” w rozumieniu wzornictwa. I staramy się tych odkryć dokonywać dla Państwa i z Państwa pomocą – już trzeci rok. To niewiele, ale z punktu widzenia dynamiki rozwoju najnowszych technik i technologii – to już znaczący okres…
Z życzeniami interesującej i odkrywczej lektury
W imieniu zespołu
Maciej Stanisławski
redaktor naczelny