Lider branży silników wnosi swoje doświadczenie produkcyjne do konstrukcji będących specjalnością WaveCrest
Zielonym światłem dla rozwoju transportu indywidualnego, zapalonym przez Emersona – giganta w produkcji silników – stało się podpisanie w czerwcu br. umowy z firmą WaveCrest Laboratories z siedzibą w Dulles w Wirginii. Umowa ma pomóc firmie konstrukcyjnej w rozwoju jej silników oraz wprowadzeniu ich na rynek.
– Dysponujemy wspaniałą techniką, lecz potrzebujemy niezawodności i obniżki kosztów – mówi wiceprezes działu silników i operacji WaveCrest, Tim Hassett. – Reputacja Emersona w dziedzinie wytwarzania oraz zaawansowanej kontroli procesów daje szansę na osiągnięcie obu celów – stwierdza. Według informacji uzyskanej od Toma McMahona, wiceprezesa WaveCrest, inżynierowie Emerson i WaveCrest pracują razem już od ponad roku.
Zwolennicy napędu elektrycznego uznają WaveCrest za pioniera budowy wytrzymałych silników dla szosowych i terenowych rowerów (czy raczej: motocykli) z napędem elektrycznym. Opracowany i stosowany Adaptive Motor System wykorzystuje wielofazową, bezszczotkową konstrukcję silnika prądu stałego, charakteryzującą się umieszczeniem stojana na centralnej osi maszyny, odwracając tradycyjny układ wirnik-stojan i tworząc konstrukcję zbliżoną do piasty. Wirnik obraca się wokół centralnego stojana, sprawiając, że punkty mocowań szprych stają się łatwo dostępne.
ROWERY Tidal Force wykorzystują w tylnych kołach silniki typu piasty WaveCrest o mocy 750 lub 1000 W, pozwalające osiągać prędkości do 40 km/h. Akumulator NiMH zamontowany w przednim kole pozwala na przejechanie między kolejnymi ładowaniami ok. 32 km
Silnik zapewnia duży moment obrotowy oraz wysoką sprawność w całym zakresie obrotów, częściowo dzięki elektronicznemu modułowi zasilającemu szereg niezależnych elektromagnesów stojana. W celu wytworzenia odpowiednich obrotów, momentu i wykorzystania energii, procesor cyfrowych sygnałów ocenia położenie silnika, wymagany moment i dostępność energii przed przekazaniem elektronicznym układom zasilania informacji o tym, z jaką siłą i w jakiej kolejności powinny zostać pobudzone elektromagnesy. – Zdolność odprowadzania wydzielanego ciepła przez tę konstrukcję jest trzykrotnie wyższa od zdolności konstrukcji tradycyjnych – twierdzi Hassett.
WaveCrest sprzedaje silniki do całej gamy elektrycznych rowerów Tidal Force, jak również oferuje zestaw montażowy dla majsterkowiczów. Specjaliści firmy przewidują ogromny wzrost zapotrzebowania na rowery w Azji, zwłaszcza w Tajlandii. – W celu wyeliminowania wszystkich niedociągnięć procesu wytwarzania przypuszczalnie pierwszych 10 000 silników zostanie wykonanych w USA. Następnie produkcja prawdopodobnie przeniesie się za ocean – stwierdza Hasset.
Pedałowanie po… przepompowni Rowery nie są jedyną branżą, którą Wave-Crest stara się reformować. Oczyszczalnię ścieków Staid, która od co najmniej 60 lat była uzależniona od wysłużonych indukcyjnych silników prądu zmiennego, wykorzystywanych do napędzania pomp przemieszczających szlam, może „połączyć wielka przyjaźń” z bezszczotkowymi silnikami prądu stałego. – Rozwiązanie WaveCrest nie jest oczywiście odpowiednie dla pracujących w suchych szybach pomp zatapialnych – mówi przedstawiciel firmy Tim Hassett. – Jednak 300 KM mocy silników VSS, pionowe wały pełne, niska prędkość obrotowa i wysoka charakterystyka momentu obrotowego są tym, co dobrze nadaje się do napędu wolno poruszających się pomp pionowych, tak często spotykanych w tej branży. Co więcej, silniki WaveCrest nie potrzebują do tego dodatkowego osprzętu chłodzącego w postaci wentylatorów lub płaszczy wodnych wymaganych przez silniki indukcyjne. Właściwości termiczne silnika VSS oznaczają mniej części ruchomych i mniejsze gabaryty systemu – dodaje Hassett. |
Według Marka Galliona, prezesa oddziału silników precyzyjnych i wykorzystywanych w motoryzacji, zamówienie 10 000 sztuk jest, dla tak wielkiego producenta silników jak Emerson, stosunkowo niewielkie. Zwykle firma unika niedużych zamówień ze względu na możliwość zakłócenia toku zasadniczej produkcji na dużą skalę.
WYSOKI MOMENT obrotowy przy zerowej i małej prędkości sprawia, że silniki WaveCrest doskonale nadają się do pojazdów elektrycznych. Niskie napięcie robocze ogranicza ilość biurokratycznych przepisów, przez które musi przebrnąć producent
Umowa z WaveCrest oznacza obecność produktów Emersona w pojazdach elektrycznych, czego dotychczas firma unikała, koncentrując się na produkcji wielkoseryjnej oraz zastosowaniach w… klimatyzatorach. A zapotrzebowanie na pojazdy elektryczne nie wzrosło na tyle, by tłumaczyć zwiększone zainteresowanie tego giganta branży – w każdym razie jeszcze nie teraz. Umowa stwarza jednak producentowi z St. Louis okazję do wejścia również i w tę dziedzinę. Daje ona także firmie Emerson szansę zbudowania w Azji świadomości swojej marki, jak mówi Gallion.
Paul Shaker